piątek, 13 marca 2015

Autoportret "dredy"

2-3 marzec 2015
Razem z nowym miesiącem przyszły nowe (głupie) pomysły :)
Oto kolejna próba podejścia do autoportretów. Tym razem próba została podjęta z powodu dredów :)
Na początek próbowałam w kolorze:


Potem Czarno-białe:

I ten efekt dużo bardziej mi się spodobał więc następnego dnia właśnie na nim się skupiłam:





Moim zdaniem te zdjęcia są lepsze od poprzednich autoportretów, ale znowu najsłabszą ich stroną (oczywiście poza modelką) jest światło. Wydaje mi się, że byle blenda dużo by zmieniła, ale niestety nie jestem w jej posiadaniu :(

35 komentarzy:

  1. Ale masz cudowne włosy! Już jako 10 latka marzyłam o dredach lub warkoczykach. ;)

    Mój blog- ultradefenceless

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Niestety już ich nie mam, bo to były doplecione dredloki i nosiłam je tylko oręż tydzień, ale na pewno do nich wrócę :-)

      Usuń
  2. Świetne dredy :) i oczywiście zdjęcia :) pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo dobre autoportrety, 12. i 14. zdjęcie najbardziej mi się podoba :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę fajne początki! Te czarno-białe ujęcia są bardzo ładne. Fakt, blenda ułatwiłaby doświetlenie twarzy, ale bez niej też da się funkcjonować, a takie zdjęcia też mają w sobie coś urokliwego.
    Zdecydowanie będę tu zaglądać i trzymam kciuki za dalsze postępy.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, blenda jest nieoceniona i wielofunkcyjna :) absolutne ''must have'' każdego fotografa. Jeżeli jej nie masz, to możesz ją bardzo łatwo zrobić :) ja zanim kupiłam swoją blendę, obkleiłam podkładkę na biurko zwykłą aluminiową folią kuchenną :) wyglądała mało profesjonalnie, ale efekty były naprawdę zadowalające :) równie dobrze możesz spróbować użyć jakiegoś większego kawałka styropianu, czy dużej białej kartki, ale jednak pierwszy sposób jest wydatniejszy. Swoją drogą, autoportrety nie są aż tak prostą sprawą ;)
    PS. przecudowne włosy! Kocham dredy ponad wszystko (tak samo jak kolorowe włosy, itp.) i dłuuuugi czas marzę, żeby takie mieć <3 cudownie w nich wyglądasz! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Mam nadzieję, że już na wiosnę wejdę w posiadanie blendy :)
      Co do włosów to to są tylko dredloki, których już nie mam na głowie, ale na pewno do nich wrócę. Naprawdę polecam doplecenie dredloków każdemu kto marzy o dredach, a z różnych względów nie może mieć naturalnych :)

      Usuń
  6. Mi również przydałaby się blenda :) Można zrobić samemu, ale wiadomo, że nie będzie to samo, co taka kupiona.
    Świetne dredy i zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej podoba mi się zdjęcie z gitarą, a tak w ogóle to te dredy bardzo fajnie wyglądają ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne włosy, a zdjęcie z gitarą najlepsze. :-)
    Pozdrawiam i obserwuję! :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najbardziej podobają mi się zdjęcia , które zrobiłaś następnego dnia :)
    Masz talent do fotografowania , więc powodzenia !

    przypominam żę obserwuję i zapraszam
    forgive22.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Najbardziej mi się podobają czarno białe! Kochana masz świetne włosy! :)
    Przy okazji zapraszam Cię na mojego bloga : http://maaxitan.blogspot.com/ oraz fanpage : https://www.facebook.com/maxitan.photography?fref=ts :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam do nowego spisu blogów fotograficznych!

    OdpowiedzUsuń
  12. drugie od końca super !

    kapuczinko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawe zdjęcia :)

    Pozdrawiam cieplutko i z przyjemnością obserwuje :) Miłego dnia.
    www.nataliamajmonroe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Też uważam,że czarno-białe wyszły lepiej niż te w kolorze. Fajny efekt. ;)

    Pozdrawiam. (albumcodziennosci.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przedostatnie zdjecie super ! Dredziki ekstra:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super są te czarno-białe!
    P.S. Jesteś bardzo fotogeniczna :)
    pozdrawiam http://pisanieswiatlem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne włosy i świetne zdjęcia. Jak nie chcesz od razu inwestować w blendę, to spróbuj z białą kartką albo folią aluminiową. Na początku zabawy dają radę, tylko statyw się wtedy przydaje, albo ktoś, kto by je trzymał.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Mile widziana konstruktywna krytyka i cenne wskazówki :)