30.06.2015
We wtorek udało mi się wybrać na kolejne zdjęcia z Anią i ponownie miałam możliwość zmierzenia się z kulkami dymnymi. Efekty są na pewno o wiele lepsze od poprzedniego podejścia [KLIK], ale wydaje mi się, że stać mnie na więcej i może za trzecim razem wyjdzie coś jeszcze ciekawszego ;)
I jeszcze coś na koniec :)
Te kulki dymne są bardzo fajne, ale moim zdaniem nie pasuję do każdej scenerii. To zdjęcie z różowym dymem bardzo mi się podoba, ale reszta mam wrażenie, że nie bardzo pasuje. Ostatnie zdjęcie lasu jest naprawdę świetne :)
OdpowiedzUsuńKulki dymne to ciekawy, ale trudny temat, bo ciężko ten dym okiełznać. Ja chyba nie porwałabym się na wykorzystanie go w lesie... Sama nie wiem, coś nie gra, ale co to ci nie powiem. Ujęcia same w sobie są poprawne, choć miejscami nudne.
OdpowiedzUsuńhttp://3.bp.blogspot.com/-oscbFMnJ02M/VZkpmfGmouI/AAAAAAAAHBQ/RKqlrwdSGy4/s400/DSC_0637.JPG to podoba mi się najbardziej
Różowy dym w lesie wygląda genialne, ale sama chyba bym się bała z nim eksperymentować w takiej scenerii
OdpowiedzUsuńfajny pomysł na zdjęcia!
OdpowiedzUsuńhttp://devantlalentille.blogspot.com/ <---- zapraszam do mnie dopiero zaczynam, napisz co sądzisz o moim blogu ;)
Świetne zdjęcia. Od dawna próbuje wykorzystać kulki dymne zalegające w szafie, ale jakoś nie wychodziło. Zainspirowałaś mnie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie łatwo jest wykorzystać kulki z dymem w sesji zdjęciowej. Musisz dużo ćwiczyć i próbować różnych możliwości :)
OdpowiedzUsuń